Share This Article
W przebiegu wczorajszej sesji pisałem o strefie między 13940-14000 kluczowej dla byków. Byki aby myśleć o dalszych wzrostach powinny uzyskać akceptację powyżej opisywanej strefy.
To co widzimy dzisiejszego poranka nie można w ten sposób interpretować. Nie tak wygląda akceptacja poziomów, podbicie zrealizowane zostało podczas sesji azjatyckiej na bardzo mizernym wolumenie, przez co jestem gotów stwierdzić, że całe to podbicie jest bardzo kruche.

Abyśmy mogli mówić o jakimkolwiek sukcesie byków, potrzeba retestu wspomnianej strefy 13940-14000, następnie powrotu na dzisiejsze maksima. Czy takiego obrotu spraw należy się spodziewać? Nie sądzę.
W oparciu o pozostawione SP wyznaczyłem strefę w zakresie 14238-14305 która powinna przynajmniej na jakiś czas zakończyć bycze eldorado. Fakt, pisałem w poniedziałek o poziomie 14400 jako docelowym, natomiast dzisiejszy poranek zmienił nieco moje spojrzenie, głównie właśnie z uwagi na brak argumentów w tym podbiciu.
Uznajmy więc strefę 14238-14305 jako strefę podażową z której powinna rozwinąć się korekta do poziomów 14000, 13880 a przy sprzyjających warunkach nawet do oczekiwanego wczoraj poziomu 13730.

Podsumowując, na dzisiejszej sesji chciałbym być niedźwiedziem, i będę przynajmniej w jej pierwszych godzinach. Jeśli wszystkie znaki będą wskazywały, że racji nie mam, zwyczajnie odpuszczę. Pozycji długich podczas dzisiejszej sesji rozgrywać nie zamierzam.
Wraz z rozwojem biegu wydarzeń, wpis będzie aktualizowany.
Rynek będzie dziś żył wydarzeniami, które będą miały miejsce w godzinach wieczornych naszego czasu. Warto zwrócić uwagę że prognozy ekonomiczne, oświadczenie oraz decyzja w sprawie stóp procentowych jaką podjął FED zostaną opublikowane o godzinie 19:00 naszego czasu, nie jak to zwykle bywa o 20:00 (nie przegapić)
Pół godziny później na 19:30 zaplanowano konferencję prasową.
Rynek spodziewa się podwyżki o 0.25% i taki ruch moim zdaniem jest już w cenie.
Każda decyzja odbiegająca od prognozy, czy wcześniejszych zapowiedzi przedstawicieli FED, może spowodować zamieszanie na rynku.
Aktualizacja 12:15

Kontrakt wędruje wyżej, ku mojemu niezadowoleniu tworzy strukturę wzrostową, która zanegowana zostałaby dopiero w momencie powrotu na poziomy poniżej 14182.
Statystycznie z prawdopodobieństwem opartym o dane historyczne, mamy 83% na zamknięcie sesji powyżej poziomu 14242.
Są jednak dni wyjątkowe w wyjątkowych tygodniach. Bieżący tydzień jest wyjątkowy m.in. z powodu wygasających kontraktów. Dzisiejszy dzień jest również niezwykły z uwagi na zaplanowaną na wieczór konferencję FED. Konferencja również niezwykła bowiem rynek wycenia pierwszą od dwóch lat zmianę stóp procentowych, którą jasno, wymownie i jednoznacznie zapowiedzieli przedstawiciele FED.
Pojawiają się jednak dziesiątki pytań:
Czy nie za późno?
A może blefowali i nadal nie podniosą?
A może podniosą o 0,5%?
W takie dni staram się podchodzić do rynku ponad przyjętym na co dzień schematem.
Poziomy docelowe uważam za aktualne z dużym potencjałem ich osiągnięcia do końca tygodnia, jednak trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i jasno powiedzieć, że każda próba sprzedaży na obecnych poziomach bez uprzedniego przebicia się poniżej 14182 jest niczym innym jak przysłowiowym łapaniem szczytu opartym o myślenie życzeniowe.
To jednak czy ktoś na takie próby na poziomach bliskich 14400 czy nawet 14500 zdecyduje, jest już kwestią indywidualną.