Spadki zapoczątkowane podczas wczorajszej sesji na amerykańskich indeksach nie przeniosły swojej skali na mojego ulubieńca. Zwracałem uwagę podczas końcówki wczorajszej sesji na towarzyszący się sceptycyzm - taki sceptycyzm jest dobry, człowiek pozbywa się oczekiwań i zrezygnowany próbuje rozgrywać swoje. Konsekwentnie kolejny raz, kolejna sesja kiedy oczekuję pojawienia się sygnałów spadkowych, które konsekwentnie zamierzam rozgrywać.…
